Dopiero ostatnie minuty zadecydowały o końcowym wyniku biało-czerwonych podczas inauguracyjnego spotkania Mistrzostw Świata. Na pierwszy ogień rywalizacji Polaków w grupie „A” poszli Norwegowie. Przez całe spotkanie obie ekipy na przemian okładały się ciosami, a największa przewaga którejś ze stron sprowadzała się do maksymalnie dwóch trafień.
Kapitalnie naszej bramce spisywał się przeżywający swoja drugą młodość kadrową Adam Malcher, który przy 44 procentowej skuteczności oraz z dorobkiem trzech obronionych rzutów karnych wyrósł na gracza meczu w naszej ekipie.
Świetną, bo stuprocentową skuteczność zaprezentował Michał Daszek, z kolei świetnie, głównie z dystansu, rzucał Tomasz Gębala. – Mieliśmy okazję zagrać przeciwko jednemu z najlepszych zespołów na świecie. Jestem bardzo zadowolony, że walczyliśmy przez całe spotkanie. Niestety, w ostatnich dziewięciu minutach nie potrafiliśmy pokonać bramkarza rywali – skomentował zawody trener reprezentacji Polski Tałant Dujszebajew.
Następny mecz Polacy zagrają 14 stycznia. W tym samym miejscu, o godzinie 14.45 zmierzą się z reprezentacją Brazylii.
12 stycznia 2017, Hala XXL, Nantes:
Polska – Norwegia 20:22 (10:12)
Polska: Morawski, Malcher – Daćko 2, Łyżwa, Jachlewski, Krajewski 1, Niewrzawa, Walczak, Moryto, Daszek 7, M. Gębala, Przybylski 2, Paczkowski, Gierak 2, T. Gębala 6, Chrapkowski.
Norwegia: Christensen, Bergerud – Sagosen 3, Hykkerud, Myrhol 2, Tonnesen 2, Jondal 1, Bjornsen 5, Lindboe, Gullerud, Rod, O’Sullivan, Tangen 2, Johannessen 1, Hansen 6.
fot. N.Barczyk / Pressfocus